Kończąc książkę Bez hierarchii… Droga do świadomej organizacji… napisałam, że ma ona swój ciąg dalszy.
Każde zawarte w niej słowo to tylko pewien etap mojej ewolucji.
W nawiązaniu do tytułu stworzyłam tę stronę internetową.
Cieszę się, że również tutaj możemy się spotkać.
To miejsce, gdzie będę zamieszczać wszystko, co będzie kontynuacją zawartego tam konceptu,
który rozumiem, jako nieustanną drogę…

Czy chcesz, aby nam się udało?

Wyciągam szary karton z półki po prawej stronie i wyjmuję notatki, które gromadzę od 2006 roku. Jedną z pierwszych książek, którą wówczas przeczytałam, dziwiąc się, że zmiany następują bardzo powoli, była publikacja francuskiego socjologa “Kryzys inteligencji: szkic o niezdolności elit do zmian”. Miałam wtedy 19 lat i zaczęłam pracować zawodowo.


 

Michel Crozier dowiódł, że kryzys, który przeżywamy, jest przede wszystkim kryzysem moralnym i politycznym. Znajdujemy się w chaosie, ponieważ nie mamy już zaufania do naszych elit, które wydają nam się bezsilne i niezdolne do działania, zniewolone przez swój środowiskowy, drętwy język. Im mniej elity te są skuteczne, tym mniej tolerują krytykę. Jest rzeczą niesłychaną, aby rządzący, kierownicy instytucji mogli bezwstydnie oświadczyć, że nie są w stanie zrealizować głębokiej reformy z powodu oporu wobec zmian, podziałów i konserwatyzmu społeczeństwa lub organizacji, którymi kierują.

Prawdziwe reformy możliwe są prawie wszędzie, pod warunkiem, że powstrzyma się narzucanie z góry rozwiązań wspaniałych, co nieskutecznych, nie uwzględniających rzeczywistości, w której żyją ludzie na dole. Doświadczenie wskazuje, że dobrze prowadzona reforma, to znaczy taka, która opiera się na uważnym słuchaniu zainteresowanych podmiotów i która wiąże się z uznaniem słuszności ich problemów, pozwala jednocześnie przekształcić mentalność i system. Ale w tym celu trzeba zmienić nasz sposób myślenia i przedkładać pragmatyczny sposób postrzegania problemów nad jałową doskonałość rozwiązań.

 

Wybacz mi, że brzmi trochę politycznie, ale przytoczyłam tutaj opis tej książki, aby zwrócić Twoją uwagę na słowo MENTALNOŚĆ.

Powyższe brzmienie jest dla mnie swego rodzaju przypomnieniem lektury “Kryzysu…”.
Z kolei to zdanie Croziera zapamiętałam to dziś i zapewne jeszcze długo we mnie pozostanie:

Kiedy ponownie czytam to, co napisałem w końcu lat sześćdziesiątych,
jestem zdziwiony stanowczością i zuchwałością tonu, którego używałem,
i z przykrością stawiam sobie pytanie: dlaczego nam się nie udało?

 

 

Czytaj proszę dalej.

 

 

Autorzy książki “Organizacje wykładnicze. Dlaczego nowe organizacje są dziesięciokrotnie lepsze, szybsze i tańsze niż tradycyjne (i co zrobić z tą wiedzą)” przytaczają historię pewnego człowieka:

Ramez Naam, przez 13 lat pracował w firmie Microsoft, gdzie zajmował się rozwojem na wczesnym etapie takich produktów, jak Outlook, Internet Explorer, Bing. To dało mu możliwość obserwacji nie tylko samego giganta informatycznego, ale także jego klientów, jak i grona interesariuszy, zarówno w fazie rozwoju, a także dojrzałości.

W 2008 doszedł do wniosku:

Wiek XX przyniósł klęskę tradycyjnych struktur kierowania odgórnego, typowych dla komunizmu i gospodarek sterowanych centralnie. Swej przewagi dowiodły modele oddolne, do których zaliczamy demokrację i kapitalizm.

Naam nagle dotarł do niezaprzeczalnego faktu, że pomimo cennej lekcji, jakiej udzieliła nam historia, struktura większości korporacji nadal pozostaje hierarchiczna, dlatego są odgórnie zarządzane.

 

 

Jeśli chodzi o demokrację Winston Churchill ponad siedemdziesiąt lat temu powiedział:

Demokracja jest najgorszą formą rządów, ale nic lepszego nie wymyślono.

Na marginesie dodam, że, ten cytat brzmiał:
„it has been said that democracy is the worst form of government except all those other forms that have been tried”
co tłumaczy się:
„mawia się, że demokracja jest najgorszą formą rządów nie licząc tych innych, które wypróbowano”.

 

 

Natomiast w kwestii kapitalizmu Jeremy Rifkin w książce “Społeczeństwo zerowych kosztów krańcowych. Internet przedmiotów. Ekonomia współdzielenia. Zmierzch kapitalizmu” stawia tezę, że kapitalizm powoli schodzi ze światowej sceny. Rodzący się Internet przedmiotów dał początek nowemu systemowi ekonomicznemu – wspólnocie współpracy – który zmienia nasz sposób życia. Według Rifkina kapitalizm pozostanie z nami w dającej się przewidzieć przyszłości, ale jego znaczenie zmniejszy się – przede wszystkim będzie on agregatorem usług i rozwiązań sieciowych, co pozwoli mu odgrywać rolę wpływowego, niszowego gracza nadchodzącej ery. Jednak w połowie XXI stulecia nie będzie już rządził gospodarką. Wkraczamy w świat ponad rynkami, gdzie uczymy się, jak żyć razem w coraz bardziej współzależnej, globalnej wspólnocie współpracy.

 

 

Po drodze pojawiło się właśnie “coś” jeszcze.
Zostaliśmy połączeni siecią o nazwie Internet, co powoduje nasz rozwój.
I dzięki temu, zaczynamy czuć, że jesteśmy jedną społecznością.

 

Trzy miesiące po wydaniu książki Bez hierarchii… Droga do świadomej organizacji…
w trakcie czytania pierwszych recenzji pojawiła się we mnie myśl: świadomość tworzy wszystko
#swiadomosctworzywszystko

Świadomość jest pierwsza, przed pierwszą myślą, ponad wszystkim, wszystko tworzy.

Aby nam się udało potrzeba “czegoś” jeszcze, o tym powiem Ci w następnym materiale…

  •  
  •  
  •