Kończąc książkę Bez hierarchii… Droga do świadomej organizacji… napisałam, że ma ona swój ciąg dalszy.
Każde zawarte w niej słowo to tylko pewien etap mojej ewolucji.
W nawiązaniu do tytułu stworzyłam tę stronę internetową.
Cieszę się, że również tutaj możemy się spotkać.
To miejsce, gdzie będę zamieszczać wszystko, co będzie kontynuacją zawartego tam konceptu,
który rozumiem, jako nieustanną drogę…

(samo)świadomość = (samo)organizacja

Dobrze wiecie, że na stronach książki podzieliłam się z Wami doświadczeniami oddolnie budowanej samoorganizacji. Wiecie też, że “to”, co opisałam zostało wytworzone w procesie nieustannego eksperymentowania, testowania, kwestionowania zastanego status quo, a także swojego własnego, a więc codziennych doświadczeń,
czyli empiryzmu na każdym kroku.

 

 

 

 

Dzisiaj, z perspektywy czasu, a kiedyś “kompleksu”, że nie znałam się na zarządzaniu
– cieszę się, że kiedy zaczynałam życie zawodowe, nie miałam o tym pojęcia. To pozwoliło tworzyć…

 

A będąc u progu drogi zawodowej, na każdym kroku doświadczałam mankamentów hierarchicznej struktury.
Pomimo tego, chciałam sprawnie funkcjonować, przyczyniając się do rozwoju ludzi i organizacji.
Bazując na tym, co zastałam, codziennie krok po kroku facylitowałam powstawanie struktury sieciowej,
która charakteryzuje się m.in.:

 

własną inicjatywą pracowników

 odpowiedzialnością zadaniową

samodzielnością działania

elastycznością

 współdecydowaniem

samorealizacją

 możliwością eksperymentowania

wypracowaniem nowych rozwiązań

ciągłą adaptacją do zmian

jej fundamentem jest zaufanie, a efektem oszczędność czasu
(pracować nie ciężej, a mądrzej). 

 

Na tym etapie warto dodać, że ta struktura jest także elastyczna w swojej strukturze,
dostosowując się do zmieniającej wokół rzeczywistości.

 

 

W ten sposób przepracowałam kolejne lata, wdrażając w różnych organizacjach „to”,
czym w wielkim skrócie podzieliłam się tutaj,
a szczegółowo opisałam na stronach książki “Bez hierarchii…  Droga do świadomej organizacji…”.

 

 

Mijają kolejne miesiące od jej wydania, w sierpniu 2020 roku miną dwa lata.
To chyba wciąż niewiele czasu… a dzięki temu, że nieustannie mija, poznaję Was i Wasze doświadczenia.

 

Tytuł książki zwraca Waszą uwagę szczególnie przez dwa słowa: hierarchia & świadomość.

 

Pierwsze z nich wypowiadałam już w pierwszych dniach pracy, a było to 14 lat temu.
Niemal każdego dnia mówiłam do siebie: 

Bez hierarchii

Dlatego też ten zwrot naturalnie stał się początkiem tytułu książki.

 

W procesie eksperymentowania ze strukturą hierarchiczną i próbach jej zaokrąglania we wspomnianą strukturę sieciową, pojawiło się we mnie zdanie:

Rozwijamy swoją świadomość

Zauważałam wówczas, że nawet nie rozmawiając z ludźmi o zmianie, ona dokonuje się dzięki oddolnej, codziennej pracy.
Pracy nad tym, co jest naszym fundamentem, co naturalnie jest w nas,
choć często jest zakryte / przygniecione, to „coś” jest naszym “BYĆ”.

 

Domyślam się, że z wyrazem “świadomość” macie różne skojarzenia. Język polski nie wyposażył nas w jego rozróżnienie.
Natomiast język angielski nieco nam w tym pomaga, określając “świadomość” dwoma pojęciami,
które nie są synonimami:

 

AWARENESS – stan świadomości, na którym obecnie jesteśmy

&

CONSCIOUSNESS – wzrastanie w kolejnych / wyższych stanach świadomości,
co jest nieustanną drogą, która nigdy się nie kończy…

 

Wiecie też, że po drodze pojawiły się propozycje tłumaczeń książki, szczególnie na język angielski i francuski.
Dlatego jeśli miałam przetłumaczyć dalszy ciąg jej tytułu, użyłabym drugiego określenia słowa “świadomość”.

 

 

Nie jest przypadkiem, że pomiędzy słowami składającymi się na tytuł tego materiału postawiłam znak równości,
a także to, że  samoorganizacja jest tożsama z ludzką samoświadomością. 

 

Tak, jak dusza, umysł i ciało mówią jednym głosem, a człowiek wówczas czuje, że działa w pełnej zgodzie ze sobą.
Tak samoorganizacja dokonuje się przynajmniej na trzech poziomach:

osobistym
zespołowym
organizacyjnym

Wszystko, co wewnątrz, odzwierciedla się na zewnątrz. 

  •  
  •  
  •