Chodzi o to, aby w miejscu pracy móc się wyrazić – móc wyrazić “to”,
co wewnętrznie czujemy i odzwierciedlić “to” na zewnątrz.
Jeśli “to” zaniechamy, zaprzeczamy sami sobie. Zatracamy siebie…
Chodzi o to, aby w miejscu pracy móc się wyrazić – móc wyrazić “to”,
co wewnętrznie czujemy i odzwierciedlić “to” na zewnątrz.
Jeśli “to” zaniechamy, zaprzeczamy sami sobie. Zatracamy siebie…
Jest takie pytanie, przed którym, my ludzie często uciekamy.
Organizacje z kolei, tworząc swoją własną narrację, nie odpowiadają na nie wprost.
Ostatni artykuł zakończyłam słowami:
Aby nam się udało potrzeba “czegoś” jeszcze, o tym powiem Ci w następnym materiale…
I dzisiaj jest czas, aby Ci o tym opowiedzieć.
Wyciągam szary karton z półki po prawej stronie i wyjmuję notatki, które gromadzę od 2006 roku. Jedną z pierwszych książek, którą wówczas przeczytałam, dziwiąc się, że zmiany następują bardzo powoli, była publikacja francuskiego socjologa “Kryzys inteligencji: szkic o niezdolności elit do zmian”. Miałam wtedy 19 lat i zaczęłam pracować zawodowo.
Będąc w temacie „Summerhill”, którą wspominam na stronach 74-76…
pozwól, że jeszcze raz do niej nawiąże.
Alexander Sutherland Neill – założyciel szkoły i autor książki,
doskonale rozumiał KIM JEST. Przeczytaj proszę, dlaczego…
Na początku… zanim otworzysz książkę, zobaczysz jej przednią okładkę, a na niej profil twarzy człowieka,
który składa się z małych trójkątów w różnych barwach.
Te figury to tylko symbole, aby uświadomić Ci, że każdy CZŁOWIEK swoim działaniem wpływa na innych.